sobota, 16 marca 2013

Rozdział 2

- Przepraszam.. - powiedział chłopak z zielonymi oczami
- Nie ważne.. - powiedziałam i odeszłam szybko.
- Hey, czekaj.! To naprawdę nie chcący..
- Wybaczam, czy teraz możesz mnie zostawić.?
- Tak. yy.. jestem... 
- Wiem kim jesteś..
- To w czym problem.? - spytał zdziwiony chłopak
- Nie jestem twoją fanką.
- Zdążyłem zauważyć.. A czemu nie chcesz ze mną porozmawiać.?
- Nie lubię Cię, wybacz.. - powiedziałam i chciałam odejść
- Nawet mnie nie znasz.. - powiedział, torując mi drogę
- I lepiej niech tak zostanie..
- Daj mi szansę..
- A konkretniej.?
- Pójdź jutro ze mną do kina, tak po prostu..
- Jakbym nie miała ciekawszych zajęć..
- Jeśli mnie nie polubisz, dam ci spokój.
- Kuszące... 
- Będę o 17. - powiedział i mrugnął do mnie
- Nie wiesz gdzie mieszkam.
- O właśnie, dasz mi swój numer.?
- Daj telefon. - wzięłam urządzenie i wpisałam swój numer
- Vivienne.? Ładne imię..
- Po prostu Viv i dziękuję.. - powiedziałam i odeszłam
- Do jutra - krzyknął za mną chłopak



- Co to było to przed chwilą.? - spytała Emma podchodząc do mnie
- Co.?
- Rozmawiałaś z Harrym. Z Harrym z One Direction.!
- No i co w związku z tym.? Wiesz, że go nie lubię.
- Ale ja go lubię.!
- Idę z nim jutro do kina.
- ahahah, Co.?!
- Powiedział, że jak z nim pójdę to się ode mnie odczepi.
- Jesteś najdziwniejszą osoba jaką znam..

Całą noc przetańczyłam z Emmą, Joshem i ludźmi których nawet nie znam. Świetnie się bawiłam.
Ani razu nie widziałam nigdzie Harrego, to też było piękne.

- Jak się bawisz.? - spytał Josh kiedy wyszłam na taras
- To jedna z najlepszych imprez w moim życiu.!
- Cieszę się. Wszystko w porządku.? Wyglądasz dziwnie..
- Słuchaj, jaki jest ten cały Harry.?
- Nie wierzę...
- Co.?
- Ty Vivienne Benson zapytałaś się o coś związanego z 1D.?
- HA HA HA.
- Harry jest świetny. Jeden z najlepszych ludzi pod słońcem.
- To fajnie..
- Co jest.? 
- Nic, tak tylko idę z nim jutro do kina..
- ahahahaha, zapłacił ci za to.?
- Groził mi. - zaśmiałam się
- Nie zmarnuj tego, on nie bierze byle kogo.
- Wolałabym być byle kim..
- Polubisz go, ale uważaj, bo on jest strasznie wrażliwy.
- Umówiłam się z lalusiem.?
- ahahaha, nie przesadzaj, będzie dobrze.. - powiedział i mnie uściskał

Rano, a właściwie o 12, obudził mnie dźwięk sms'a. Zaspanym wzrokiem próbowałam przeczytać wiadomość:
"Mam nadzieję, że Cię nie obudziłem i, że kino jest nadal aktualne. :) Wyślij mi twój adres. Do zobaczenia. ~ Harry. xx "

Też sobie wybrał godzinę.. - pomyślałam i wstałam z łóżka.

- Co tak ładnie pachnie.? - spytałam wchodząc do kuchni
- A no naleśniki. - powiedziała Em
- Jesteś najlepsza. - uściskałam siostrę
- Wiem, wiem.. O której wychodzisz z Harrym.?
- O 17.. Szkoda, że nie jesteśmy bliźniaczkami, bo byś poszła za mnie..
- Ojj, szkoda.. 

Po śniadaniu ogarnęłyśmy trochę dom i oglądałyśmy TV.

Po 16, poszłam wziąć prysznic i się przygotować. Ubrałam to:


- Viva.! - krzyknęła do mnie Em
- Już idę.. - powiedziałam i zeszłam na dół
- Harry stoi pod domem. 
- Okey.. No to idę.. 
- Powodzenia i baw się dobrze. - uściskała mnie 
- Taa..

- Cześć, ładnie wyglądasz. - powiedział chłopak



- Dziękuję..
- Na jaki film chcesz pójść.?
- Obojętnie.. Może na 'Zmierzch'.?
- Pewnie, lubię ten film.

W trakcie filmu czułam się niekomfortowo, bo Harry cały czas się na mnie patrzył. Widać było, że się denerwuje..

- Dobry film, nie sądzisz.? - spytał kiedy wychodziliśmy z sali
- Tak, podobał mi się.
- Co powiesz na gorącą czekoladę.?
- Chętnie bym się napiła.
- To w drogę.!

Harry był bardzo dżentelmeński, podobało mi się to.

- Możesz opowiedzieć mi coś o sobie.? - spytał przy stoliku w Starbucks'ie
- A co chcesz wiedzieć.?
- Czym się interesujesz, jakie masz plany, skąd znasz Josha.?
- Interesuje mnie sztuka, kocham rysować i malować. W przyszłości chciałabym żyć z malarstwa, ale to chyba nie możliwe, więc może robiłabym rysunki w jakiejś firmie, nie wiem.. A Josha znam od dzieciństwa. Ja i on pochodzimy z Bournemouth, on wyjechał stamtąd do  Leicetershire, kiedy miał 10 lat, a teraz jesteśmy tu w Londynie.
- Jesteś bardzo ambitna.. I to świetnie, że ty i Josh możecie teraz być tak blisko.
- To prawda, on jest dla mnie bardzo ważny.. Wiesz, chyba już muszę wracać do domu..
- Okey, odwiozę cię.


- Dziękuję za miło spędzony czas, jesteś naprawdę świetną dziewczyną. - powiedział Harry
- Ja też się całkiem dobrze bawiłam, możemy to kiedyś powtórzyć.?
- ahaha, no pewnie. - powiedział z radością
- No to ten, do kiedyś tam.. 
- Pa Viv. - powiedział i pocałował mnie w policzek
- Nie zapędzaj się chłopcze.. - zaśmiałam się - Pa Harry..
...
__________________________________________________

Proszę piszcie swoje opinie, bo nie wiem czy mam dalej pisać. :c

10 komentarzy = następny rozdział







25 komentarzy:

  1. Ja jebie ;3 Jakie zajebiste *___* Next! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Dalej Dalej ! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. supcio pisz dalej

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. kolejna część :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest świetne . *___*
    Pisz dalej . ; p

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudooo!!! Zapowiada się ciekawy blog !!!
    Zapraszam do mnie http://opowiadanki-o-one-direction.blogspot.com/
    Liczę na to, że zostawisz komentarz.:) :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudo ... <3 pisz dalej . Czekam

    OdpowiedzUsuń
  10. Meeega *.*. Koniecznie dawaj kolejną część <3
    + zapraszam do siebie : www.withoutmebaby.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudoo . No i zapraszam do mnie : http://onedirection146.blogspot.com/

    Czekam na następny .

    OdpowiedzUsuń
  12. Bajeczny rozdział <33 Dalej ;**

    OdpowiedzUsuń
  13. dawaj, zajebiste

    OdpowiedzUsuń
  14. Po prostu świetne !!! Naprawdę masz talent ;pp Świetne ;D <3333

    OdpowiedzUsuń
  15. bloog mega,mega zajebisty ! ♥ ale za często używasz ahahah :) tak tylko piszę :) a poza tym jest zajebisty

    OdpowiedzUsuń